Doug Liman promuje właśnie swoje widowisko SF
"Na skraju jutra", lecz dziennikarze już pytają go o jego następny projekt –
"Splinter Cell". W jednym z ostatnich wywiadów reżyser podzielił się kilkoma uwagami na temat produkcji.
Ujawnił, że nad scenariuszem pracuje razem z
Tomem Hardym (który w filmie zagra głównego bohatera Sama Fishera). Przygotowują oni fabułę typu "origin", czyli poznamy w filmie pierwsze kroki Fishera na drodze do stania się specjalistą od misji niemożliwych. Bohater nie będzie miał w filmie aż tylu gadżetów, co w grach.
Liman chce pokazać, jak Sam poradzi sobie w trudnych sytuacjach, kiedy będzie musiał polegać wyłącznie na sobie.
Najbardziej intrygujące jest jednak zdanie, w którym
Liman stwierdza, że
"Splinter Cell" to szansa na zbudowanie nowego, świeżego i młodszego cyklu. Niestety reżyser nie rozwinął myśli, więc nie mamy pojęcia, o co mu chodzi, kiedy mówi "młodszego".
"Splinter Cell" to jeden z sześciu projektów Ubisoft Motion Pictures. Powstaje on we współpracy z New Regency, z którym Ubisoft chce nakręcić także
"Assassin's Creed" i
"Watch Dogs". W planach jest również:
"Ghost Recon",
"Rabbids" i
"Far Cry".