A film się kończy w momencie, w którym powinien się zacząć. Wtedy byłby chyba bardziej zabawny.
Niestety się zgadzam. Obejrzałam tylko ze względu na Nicole Kidman. Tłumaczyłam sobie: jeśli ona tu gra, to nie może być tak źle. Może i tragedii nie było, ale to zdecydowanie nie moje kino :) Głupkowato słodkie, główne role dobre, kilka śmiesznych momentów było, ale na więcej niż 5/10 to nie zasługuje :)