Uwielbiam.
Właśnie go oglądam po raz 'enty Jakoś mi do głowy przyszło powiązanie - na prawdę bardzo luźne, niemal nieistniejące
- z "Gran Torino". Przez moment mignęło mi w głowie, że oba filmy mają wspólny wątek/przesłanie, mam na myśli
działania głównego bohatera: walka przeciwko gangom młodocianych bandziorków.
Czy ktokolwiek ma takie odczucie?
Oczywiście. Filmy dotyczą tej samej tematyki/ten sam 'gatunek'. Ale różnią się od siebie całkowicie. Zarówno jeśli chodzi o głównych bohaterów, których tak naprawdę łączy tylko wiek, jak i odmienny obraz, czy prozę.
Oglądając HB zastanawiałem się, jak wyglądałby, gdyby to Eastwood wcielił się w będącego na krańcu życia, słabego Harrego Browna, tak innego od silnego i sprawnego Walta Kowalskiego.
Uff już myślałam, że zbzikowałam lekutko. Ciekawa koncepcja - Eastwood w roli Browna.