ale z pewnoscia to zasluga fenomenalnego aktorstwa bo scenariusz jest taki sobie, natomiast Burton jest jak dynamit, rozsadza ekran i niszczy system swoja gra, niesamowita pasja i kolejny dowod na geniusz tego aktora, rowniez pani Ure jest swietna, uroda, nietuzikowy glos plus swietny warsztat aktorski, oboje stworzyli super duet, druga polowa filmu troche zawodzi ale jak juz wspomnialem to raczej wina scenariusza.