Zakończenie może i zaskakujące, ale cały film jakiś taki banał...spodziewałam sie lepszego rozwiązania całej sytuacji
Ja bym jednak trochę delikatniej ujął banał. Może nazwał bym to naiwnością. Film momentami naiwny, historyjka o bardzo prostych wątkach. Nie trzeba doszukiwać się drugiego dna. Film pozwalający się zrelaksować i odmóżdżyć.
Kiedy patrzy się na niego w ten sposób od samego początku to bardzo gładko wchodzi - prawie jak jakaś z historyjek Terrego Pratchetta.
własnie obejrzałam film, i jakoś tak trudno sprecyzować mi odczucia.
Idealnie to ująłeś, film momentami naiwny. Dokładnie tak. Niby fajnie się zaczął, ciekawa i wciągająca historia, ale im dłużej oglądałam, tym wszej moje brwi ze zdumienia się unosiły.
Historia która zapowiadała się interesująco, zrobiła się tak wydumanie zagmatwana i taka naiwnością zalatywała, że chwilami po prostu śmieszyła.