"Omen III: The Final Conflict" to niestety badziewiasty film w porównaniu do poprzednich części. Najgorzej, że wypaczono w ogóle zasady z pierwszej części - teraz można było zabić antychrysta gdziekolwiek, jednym sztyletem, a nie jak poprzednio siedmioma i to na poświęconej ziemi. Próby zamachu na Damiena są komiczne i totalnie absurdalne. Jak ta scena w telewizji 0.o
Ogólnie w tym filmie jest pełno bzdur i głupot, ale najgorsze jest zakończenie. Najgorsze. Nawet brak mi słów. Jak tak można.
No, te próby zamachu to totalna padaka. Poza tym skoro Damien jest już dorosły to chyba powinien realizować to co jest napisane w Apokalipsie, a cały film jest o tym, że zabija noworodki, no i przeprowadzane są kolejne "zamachy" na samego antychrysta.