Mimo, że podobał mi się Biały Wąż, to do zielonego zabierałam się długo. Animacja mroczna, szybka i pełna akcji. Powiedziała bym że nawet jest tej akcji za dużo.
Sęk w tym, żeby załapać co się dzieje, trzeba dobrze znać historię i legendy z tej serii. A mało kto wytrzyma chińską doramę w dużą ilością odcinków.
W sumie uważam, że ten tytuł ładnie dopełnia obraz historii i ma swoją wartość.
Jeszcze fajnie było zobaczyć Kitsune, która pojawia się tu i ówdzie w różnych produkcjach tej wytwórni. I, po postkoncowej scenie jasne, że będzie gdzieś oddzielnie i o niej.