Nie chce być niegrzeczny, ale pani Agnieszka nie zachwyca mnie jako aktorka. Może przez jej permanentny wyraz twarzy, który przypomina mi minę rannej sarenki.. 6/10
Brutalne ;). Przecież ma w repertuarze aż dwa wyrazy twarzy. Zgodzę się co do miny rannej sarenki, ale czasem się też uśmiecha. Prześlicznie zresztą.
Z mojej strony gwiazdek podług możliwości.
A ja uważam,że jest bardzo ładna, jako kobieta i jako aktorka, co o nie każdej z nich da się powiedzieć.
Rzeczywiście - słaba mimika i stoicki spokój w oczach ale paradoksalnie właśnie w tym tkwi jej urok a gra dobrze mimo pozornie okrojonego warsztatu :)
Właśnie problem w tym, że gra strasznie nierówno, przyzwoite role przeplata bardzo słabymi. Co gorsza ma jedną dużą wadę, widać, że gra! Brakuje jej naturalności w okazywaniu emocji. Nie dało się jej znieść na ekranie chociażby w "W ciemności" Agnieszki Holland, czy była nerwowa i agresywna, czy z sentymentem wspominała swoją siostrę, wypadała niezwykle drętwo i sztucznie. Kiedy krzyczała do Mundka w kanałach, że ma szukać jej siostry, na sali kinowej było słychać śmiech. Podobnie było w "80 milionach" Waldemar Krzystka, każda scena w której miała być smutna, przerażona czy zrozpaczona była zagrana nieprzekonująco, bo było widać, że gra, że to nie jej prawdziwe emocje, a jedynie udawane.
Był okres, że grała bardzo dużo, ale ostatnio jej jakoś mniej i nawet nie bardzo słychać by miała w czymś nowym zagrać.