Kiedy przeczytałam w komentarzach, że Alicja jest tu dorosła i jest wątek romantyczny z Kapelusznikiem, spodziewałam się wersji bardziej dla dorosłych widzów. Niestety, tak nie było i przyznam, że trochę się przemęczyłam, żeby dobrnąć do końca. Dla mnie zdecydowanie zbyt infantylne (strasznie drażnił mnie m.in. ten zidiociały pseudorycerz, nie wspominając o supergłupiej scenie z rzekomym oblężeniem przez martwych rycerzy). Aktorka grająca Alicję kompletnie bez charyzmy. Chyba tylko Kapelusznik dał radę. No i może jeszcze księżniczka, chociaż jej rola była niewielka. Na plus przyjemne zakończenie i scenografia, pomijając niektóre bardzo słabe efekty, jak ten smokopodobny potworek w lesie. Wracać do tego na pewno nie będę, ale jednorazowo przy wielkiej nudzie ujdzie. Może gdybym miała 10-15 lat, oceniłabym wyżej...