Najsłabszy sezon z wszystkich. Piper jest taką jęczącą ciamajdą, że aż ma się ochotę przewinąć wszystkie sceny z nią. Fabuła sezonu nie porywa. Dużo sobie obiecywałam w związku z ostatnim sezonem, ale się przeliczyłam...
Piper zawsze była jęczącą ciamajdą. Od pierwszego odcinka to najgorsza postać serialu. Mega mnie wymęczyła w 1 sezonie (a potem w każdym kolejnym) i gdyby nie inne postaci, to w cholerę bym przestała oglądać. Przez nią.