Klimat, muzyka i niektóre role są OK, ale chaosu i bzdur w scenariuszu stanowczo za wiele.
Nie bardzo mi się chce oglądać serial od nowa, żeby to sobie wszystko po latach przypominać, ale pamiętam, że w trakcie oglądania na bieżąco niejedno wydało mi się nielogiczne. Najbardziej jaskrawy przykład to wątek "Granda" - przefantazjowany do bólu.
Zresztą tutaj na forum są chyba dyskusje poświęcone tematowi, więc chętny na pewno trafi.
Ja mimo to nie uważam tej produkcji za porażkę, ale jedynka - jak to często bywa - była lepsza.
Trzeba znać całość - żeby mieć obraz tego, jak pokręcili ten wątek "Granda", a poza tym po prostu warto.
I dlatego, że jedynka jest najlepsza i dla świetnego Eryka Lubosa, który tam wszystkim ukradł show.