Ciekawy pomysł z vr, Tom Sisley jest super i wciągnęła mnie ta historia. Zobaczymy co będzie dalej.
Dokładnie super się ogląda , Dziś skończyłem ,oprócz "maluczkich" błędów czasowych"
serial b.przyjemnie się ogląda do samego końca, całość trzyma klasę sama w sobie , mogli by wyjaśnić jedno z tych morderstw i dociągnąć do końca ale wsumie nie jest to potrzebne , H. nie wszystkie kobiety zamordował , jedna z nich została zamordowana przez........
SPOILER!!! Dobrze się ogląda - to fakt. jestem w połowie i póki co zniesmaczyła mnie mocno sytuacja z przywróceniem 1:1 pierwotnego życia głównego bohatera. Abstrahując już wałkowanego setki razy tematu portalu łączącego linie czasowe i wpływania na przyszłość zmieniając przeszłość (co pozostaje do dziś abstrakcją), to w tym wypadku twórcy mocno popłynęli. Tak jak z początku szło im nawet nieźle, ten wątek mocno popsuł odbiór serialu. Nawet jeśli rozpatrywać tematykę mocno z przymrużeniem oka, nie jestem w stanie tego przyjąć. Każda, nawet minimalna zmiana, powoduje nieodwracalne skutki w przyszłości. Zatem jeśli chcemy daną sytuację przywrócić do stanu sprzed zmiany, nigdy przyszłość nie będzie już idealnie taka sama.
On go nie zabił, jeszcze dychal wykrwawial się , gdyby umarł to fakt głupie ale jak żył to mogło się tak stać zanim tamten w przeszłości zginol. Pozatym fajny lekki filmik pozdrawiam
Ps. POZATYM jedno morderstwo nie jest wyjaśnione i kto zabił więc też może coś wymyśla więcej heheheeh
Ale ja nie o tym. Nie dotarłem jeszcze tak daleko. Napisałem, że jestem w połowie. Miałem na myśli przywrócenie życia dotychczasowego, czyli druga żona, syn i córka lekarka. W pewnym momencie pierwsza żona zamieszała w przeszłości, czego skutkiem stał się samotnym wdowcem z patologiczną córką.
No niestety na razie chyba tylko koncept podróży w czasie udało się w miarę sensownie przedstawić w Dark. Tutaj zrobiono to w sposób bardzo prosty, żeby nie powiedzieć prostacki. Rodem z Powrotu do przyszłości. Ale jeżeli ktoś nie wymaga aż takich zawiłości jak w Dark i woli sobie na spokojnie oglądać to Vortex jest idealny. Największym plusem tego serialu jest jak dla mnie przedstawiony dylemat, czyli czy w ogóle gmeranie w przeszłości ma sens czy lepiej zostawić to tak jak jest.
Dark to kultowy superek serial nawet na "dwa razy" ale nie ma co jego porównywać do tego - WIR TO TAKI LAJCIK NA WYLUZOWANIE A PRZY DARK trzeba "się skupić" hehehe
Poza tym "Dark" traktuje o pętli czasowej, a nie stricte podróżach w czasie, to jednak olbrzymia różnica.
Mnie strasznie wkurzało kompletnie irracjonalne zachowanie Melanie. Gdyby ktoś mi powiedział, że spadnę z klifu , nie zbliżyłabym się do tego miejsca nigdy w życiu. Ogólnie starała się, jak mogła, żeby zginąć zgodnie z planem
Zgadzam się. Na dodatek spotkała się ze swoim niedoszłym zabójcą dlatego właśnie, że wiedziała, że ma zginąć. Gdyby nie mieszali przy zdarzeniach w czasie to sumie po co mieliby się spotkać i pod jakim pretekstem, bo przecież nie więdząc, że ma zginąć nie rozstałaby się z tego powodu z mężem i ten gość nie miałby pretekstu do oświadczania się jej i bycia odrzuconym. Ogólnie wątek kryminalny leży wg mnie, ale jeśli już przymknąć mocno oko to idzie obejrzeć.
Przecież spotkałaby się z nim tak czy inaczej, w końcu miała zginąć i to nie było zależne od ich mieszania w przeszłości, skoro przyszłość się zmieniała. Tyle że wtedy odbyło się to na pewno w skrajnie innych okolicznościach.
Obstawiam, że może to faktycznie był swego rodzaju wypadek - doszło między nimi do kłótni czy szamotaniny i dlatego spadła z klifu, niekoniecznie ją zepchnął. No ale w tym temacie możemy sobie wyłącznie gdybać.
no dobrze, ale właśnie ten motyw zbrodni sprzed spotkań w wirze nie klei mi się. Bo morderca nie miał wtedy pretekstu ani do zakładania jej pierścionka, ani do spotykania się z nią nad klifem. Nie pokazali/wyjaśnili w jaki sposób umarła przed zdarzeniami w wirze i na koniec wygląda to tak , jakby motyw powstał dopiero po tym jak zaczęli grzebać w linii czasowej.
SPOILER - Z tym przywróceniem do życia 1:1 zgadzam się, mało realne, myślałam, że np. zamiast Sama będę mieć córkę Samuelę :-D
Ps. W tej CHWILI nie pamiętam która to osoba , jest powiedziane że jedno morderstwo niewiadomo kto popełnił dokładnie w MOMENCIE jak "na końcu" główny bohater omawia ofiary po koleji na tablicy ze zdjęciami w biurze policji i jedno jest pod znakiem "zapytania" kto? Hmmm
Mam wrażenie że czegoś tutaj nie zrozumiałeś. [SPOJLER SPOJLER SPOLER DALEJ] Główny bohater odnosił się do linii przeszłości, którą pamiętał tylko Ludo a w której Hector był z Flo - i w tej linii nie doszło do morderstwa Yasmine, bo Hector był w tym czasie "żonaty i happy". Ludo uświadamia sobie to, ględząc przed tablicą, w linii czasowej, w której Yasmine została zamordowana, ale właśnie dlatego, że słowa odnoszą się do innej linii czasowej, Nathan nie rozumie tego wtrącenia i co ma z tym wspólnego Flo.