Niestety Saboteur to według mnie tytuł najwyżej przeciętny z kilku powodów. Nic tu nie działa jak powinno. Strzelasz z pistoletu z tłumikiem do samotnego przeciwnika? I tak wszyscy zaraz widzą gdzie jesteś. Po co ten tłumik w takim razie? Dlaczego tak zrobiono? Bo wrogowie to idioci, którzy mogą potykać się o trupy, ale i tak nie domyślą się, że coś jest nie tak. Wrogowie idą jeden za drugim? Możesz po kolei wykańczać każdego i nikt się nie zorientuje. No chyba, że zdarzy się błąd i przeciwnik zobaczy gracza mimo, że jest ustawiony tyłem... niestety mi się to przydarzało.
Ja się przez cały czas bawiłem przednio, zwłaszcza, że to były już czasy, w których powoli się zmierzało w grach do realizmu, efekty mamy dzisiaj, nie we wszystkich tak jest, to fakt, ale w tym gatunku takie coś jest w porządku, zwłaszcza, że jeśli jeden Niemiec widzi trupa to gwiżdże na alarm i jego też trzeba unieszkodliwić, zanim skończy, efekt kuli śnieżnej :)
Wiele w tej grze jest niedopracowane na przykład uciekanie im jesteś już blisko kryjówki czy opuszczeniu czerwonej strefy alarmu to z dupy się ci pojawiają z przodu i ten przeklęty zeppelin z góry który też mocno wnerwia.